Wiersze matematyczne

DZIESIĘĆ BAŁWANKÓW
Wanda ChotomskaDziesięć bałwanków było w jednym lesie,
ni mniej, ni więcej, tylko właśnie 10.Jeden się drapał do dziupli na drzewie
i tak się zdrapał, że zostało 9.

Dziewięć bałwanków stało na polanie,
dokładnie dziewięć, bałwan przy bałwanie.

Lecz jeden poczuł, że go kręci w nosie.
Jak zaczął kichać, to zostało 8.

Osiem bałwanków stało w dalszym ciągu,
lecz jeden bał się mrozu i przeciągów.

Więc włożył kożuch i okrył się pledem.
Jak go odkryli, to już było 7.

Z siedmiu bałwanków jeden zaraz orzekł,
że się poślizgać warto na jeziorze.

Lecz ledwie zdążył na jezioro wleźć,
wpadł w taki poślizg, że zostało 6.

Tych sześć bałwanków stałoby do teraz,
lecz jeden bałwan zaczął się rozbierać.

Chciał się ochłodzić, miał na kąpiel chęć – 
jak się rozebrał, to zostało 5.

Z pięciu bałwanków jeden zaraz ubył,
bo go ciekawość przywiodła do zguby.

Nie wiedział po co są kaloryfery –
jak się dowiedział, to zostały 4.

Cztery bałwany stały w dwuszeregu,
lecz jeden zaczął tupać na kolegów.

Tupał i tupał, bo był strasznie zły,
i tak się stupał, że zostały 3.

Te trzy bałwanki długo nie postały,
bo jeden bałwan znał świetne kawały.

Z własnych dowcipów śmiał się: – Cha! Cha! Cha!
i pękł ze śmiechu, i zostały 2.

A jak została tych bałwanków dwójka,
to się zaczęła między nimi bójka…

Dziesięć bałwanków było na polanie.
Ile zostało? Oto jest pytanie!

UMIEM LICZYĆ DO DZIESIĘCIU

Na jeden –klaśnij,
na dwa-skocz, trochę w lewą stronę zbocz.
Na trzy-machnij noga prawą
ale zrób to bardzo żwawo.
A na cztery -mrugnij okiem,
pięć-maszeruj równym krokiem.
Sześć -oznacza podskok w góre,
jakbyś chciał przeskoczyć górę.  
Siedem to jest kroczek w prawo,
Osiem -możesz bić już brawo.
A na dziewięć -„liczba” krzyknij!
I na koniec stojąc w miejscu  wolno policz do dziesięciu!

WIERSZ UTRWALAJĄCY NAZWY FIGUR GEOMETRYCZNYCH I KOLORY

Bardzo podobny do wiersza Sześć parasoli Anny Łada- Grodzickiej.
PAJACYK

Hop- rączki w górę,
Hop- rączki w dół
.Co to za dziwny, skaczący stwór?

Jest koło, kwadrat,
Prostokąt jest śliczny.
To nasz pajacyk geometryczny

Głowa okrągła jest jak piłeczka.
A na tej głowie trójkątna czapeczka.

Kwadrat to brzuszek.
Oczy i nosek okrągłe jak groszek.

Nogi pajaca- prostokąciki.
Na nich z kwadratów małe buciki.

Figur przeróżnych u l o z kilka
I już jest pajacyk co skacze jak piłka.

„TAŃCZĄCE SŁONIKI”

Można zacząć zabawę od jednego dziecka- słonika i ono stopniowo dobiera
do kola następne dzieci- słoniki:

Słonik poszedł tańczyć pod kwiatami pomarańczy.
Jeden słoń to bardzo mało, drugiego mu się zachciało, by we dwóch zatańczyć!

Dwa słoniki poszły tańczyć pod kwiatami pomarańczy.
Dwa słoniki to za mało, trzeciego im się zachciało, by we trzech zatańczyć itd itp. 

Można zaczynać od dowolnej cyfry lub liczby znanej dzieciom.

„PĄCZKI”

Pięć pączków z rodzynkami
na wystawie sklepu z ciastkami
błyszczało lukrem cudnie.
Lecz pewien chłopiec w samo południe
kupił jednego i zjadł go z lukrem.

Cztery pączki z rodzynkami……itd

„ŻABKI”

Dziesięć pękatych, zielonych żab nad stawem wiodło głośny spór.
Rech,rech,rech…
Jedna już miała tego dość i z pluskiem dała nura w dół,
zostało tylko dziewięć żabek ech…

Dziewięć pękatych ,zielonych żab nadal toczyło głośny spór.
I znowu jedna miała dość i z pluskiem dała nura w toń.
zostało tylko osiem żabek ech….

Osiem……itd

„MISIE”

Jeden mały miś zupkę sobie jadł,
Przyszedł drugi miś i były misie dwa.
Dwa małe misie pukały mocno w drzwi,
Przyszedł jeszcze jeden i były misie trzy.
Trzy małe misie znalazły uli wiele,
przyszedł jeszcze jeden i były misie cztery.
Cztery małe misie zrobił nagle bęc,
Przyszedł jeszcze jeden i było misiów pięć.
Nagle wszystkie pszczoły z uli wyleciały
i małe misie szybko pouciekały.

„10 PALCÓW”

10 palców mam
każdy stoi sam
czasem sobie porachuję
czy któregoś nie brakuje
czy je wszystkie mam
czy je wszystkie mam
Pierwszy palec wielki
wskazujący na figielki
trzeci palec to największy
a ten czwarty trochę mniejszy
piąty to paluszek mały
oto szereg cały!!

„WRÓBELEK”

Jeden, dwa, trzy,
Tu wróbelek patrzy,
Cztery, pięć, sześć,
Dajcie mu coś zjeść,
Siedem, osiem,
Ziarnko mu przynoszę,
Dziewięć, dziesięć,
Jedz wróbelku, jedz,
Dziesięć, dziewięć,
Osiem, siedem,
Sześć, pięć, cztery,
Trzy, dwa, jeden.

„DZIESIĘĆ PIŁEK”

Kup mi tato piłkę
prosi Krzyś.
Dobrze synku, chodź do sklepu
– kupimy ją dziś.
W sklepie bardzo trudny wybór,
– tyle piłek jest…
A co jedna to ładniejsza…
Na pierwszej jest pies,
na drugiej kaczki,
na trzeciej szlaczki,
czwarta jest w kratki.
A piąta w kwiatki.
Szósta ma kółka,
na siódmej mknie jaskółka,
ósma ma wiatraki,
a dziewiąta ptaki.
Na największej dziesiątej jest miś,
właśnie tę wybrał Krzyś.

„CZTERY LISKI”

Cztery małe, rude liski
piły mleko z jednej miski.
Jeden lisek z drugim liskiem
powsadzały łapki w miskę.
Trzeci lisek z czwartym liskiem
weszły w miskę z wielkim piskiem.
I wylały mleko z miski
cztery małe rude liski.

„W PTASIEJ STOŁÓWCE”
D.Gellner

Przyleciało wróbli sześć,
zaczynają obiad jeść.
Jeden ziarno dziobie,
chwali przysmak sobie.
Drugi na talerzu
skubie bułkę świeżą,
trzeci okruszynki
wybiera ze skrzynki.
Czwarty, piąty ptaszek
dziobią zgodnie kaszę.
Szósty głową kręci,
na nic nie ma chęci
i widać po minie,
że był gdzieś w gościnie.

Siedzi sobie w środku
pięć malutkich kotków
ale nagle znika
jeden kot z koszyka

Cztery małe kotki
jadły serek słodki
nagle jeden przepadł
pobiegł szukać mleka

Były kotki trzy
jeden bardzo zły
złapał własny ogon
pobiegł kocią drogą

Były kotki dwa
jeden bał się psa
cały zapłakany
zaczął szukać mamy

Była piątka kotków
jeden został w środku
został w koszu na noc
powiedz mu dobranoc

„GĄSKI”
Szło pięć gąsek na spacer
Tyle się zebrało
Tylko trzy gęgały
Ile więc milczało?


„GRZYBY”
Dwa maślaki, trzy kozaki i trzy żółte rydze
Lecz niestety, muchomora(y) też w koszyku widzę.
Wyrzuć szybko muchomora(y), bo to nic dobrego!
Ile grzybków się ususzy?
Czy już wiesz kolego? 


„SOWA”
Co robi sowa – sowa mądra głowa?
Liczy na drzewie gruszki.
Liczy dzisiaj i w niedzielę
Lecz, czy dobrze policzyła?
Sprawdź, czy się nie pomyliła? 

WIERSZYKI O FIGURACH

Trzy kreski, trzy kąty,
Rysuje trójkąty.
Już każdy dzieciaczek
Trójkątny ma szlaczek.
Kwadraciki bardzo lubię
W tej rodzinie się nie nudzę.
Kwadrat równe boki ma
Każde dziecko kwadrat zna.
Jest w rodzinie też prostokąt
Spójrz na niego, wytęż oko.
Po dwa boki: długie, krótkie,
Narysuję za minutkę.
Są w rodzinie też kółeczka
Okrąglutkie jak piłeczka.
Brak w nich rogów oraz kątów
Tym się różnią od trójkątów.

Kwadrat, to taka dziwna figura,
Bo nie wiadomo, gdzie dół a gdzie góra.
Do góry głową, czy na dół głową
Zawsze wygląda jednakowo.
Ma równe ściany, równe boki.
Tak samo długi jest, jak szeroki.

„PIES”

Raz i dwa, raz i dwa – pewna pani miała psa.
Trzy i cztery, trzy i cztery – pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć – wcale kości nie chciał jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem – wciąż o lody tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć – kto z nas lody mu przyniesie?
Może ja , może ty…
Licz od nowa. Raz, dwa, trzy! 

„MOTYLE”

Wysłuchanie wiersza o motylach, zwrócenie uwagi na ich ilość i wygląd.
Posługiwanie się liczebnikami głównymi i porządkowymi „Który motyl trzyma trąbkę?”, „Który stoi między siódmym a dziewiątym?” itd.

Pierwszy  nasz motylek ma brzuszek pękaty

I pasek szeroki, co dostał od taty.

Ten drugi motylek ma czapkę na głowie

Czy mu nie gorąco? Kto na to odpowie?

A ten trzeci motyl kolorowy cały

W  ręku ma lizaka, co mu dzieci dały.

A czwarty motylek w dużym kapeluszu

Chyba nic nie słyszy, no, bo nie ma uszu.

A piąty motylek trąbkę w ręku trzyma

Trąbi na niej głośno, że minęła zima.

A szósty motylek, zupełnie malutki

Szepce cichuteńko: „chcę mieć własne butki”.

A siódmy motylek, jakby większy nieco

Woła: „Patrzcie w górę, ptaki, ptaki lecą”.

A ósmy motylek ma kilka wąsików

Kokardę pod szyją i osiem guzików.

Motylek dziewiąty to panna radosna

Ma barwną spódniczkę, niczym nasza wiosna.

Dziesiąty motylek ma walizek tyle

Bo leci na wczasy, na wczasy motyle!!